Wydostać się
bezkresne myśli dręczące umysł
niespokojny
bezsilne wróble, próbujące wydostać się ze
swych klatek bólu
nieustannie trzepocząc skrzydełkami bez
skutku
chcąc namówić głuchą duszę do działania
ta oczu otworzyć nawet zwolna nie zdoła,
miotając się jedynie w bezładzie
przestrzeni
choć uczucie tak mocne żywi do innej
brak odwagi z jej myśli nie znika.
autor
this*day
Dodano: 2006-06-09 22:20:13
Ten wiersz przeczytano 503 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.