wyjdę za drzwi do świata
Witaj, do moich nóg łasi się psina zamienia
bezksiężycową nudę na przyjemność,
oboje przez noc czuwaliśmy w oczekiwaniu na
błogi sen,
przed oczyma majaki samotna parkowa ławka
przeżywająca swoja samotność.
Noc, czy świtanie - mgła jak wdowi welon
wiszący na wietrze
Gdy się zmieni świat w słoneczny wyjdę za
drzwi bez klamki do świata
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (6)
Samotna ławka wszystkiego nie załatwi, dobrze że choć
psina ostała...pozdrawiam serdecznie, +
Ja za Tobą pójdę
Miłego Bolesławie;)
Trzeba się otworzyć na świat zamiast wysiadywać na
samotnej ławeczce.
Mnie też się podoba. Zastanawiam się, czy słowo
"samotna" jest niezbędne?
Chyba uciekł ogonek ze słowa "swwoją".
Miłej niedzieli.
Basiu miła Twoja wizyta wiosenno majowa -wniosłaś
ciepło i zapach kwiatów
ciepły wiersz wymalowałeś Bolesławie Pozdrawiam
serdecznie;))