WYKOCHANA....
wykochana...czy Ty Drogi Czytelniku próbowałes zrozumiec coś czego sam nie rozumiałeś...?
Wyimaginowana schizefrenicznie w
narcystycznych potrzebach wyrastała...
zważając na innych potrzeby, swoich wciąż
nie zauważała...
szukając aprobaty w nieprzytomne
otumanienia się zaszywała...
umierała na chwil parę....
wymięta, wykochana...sercem chciała do
ludzi iśc...
pomoc swą ofiarowac....złaknionym miłośc w
wilgotne dłonie dawac...
skrępowana motłochem odbieranej
młodości...a teraz widziałam w jej oczach
chlubę unoszenia czoła z hardością
receptorów ogołoconych....czy to czasami
nie byłam ja...............?
nie każdy wiersz wiąże się ze zrozumieniem tekstu.....byc może tak też jest w naszym ziemskim życiu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.