WYKOCHANA ODDAJE SIĘ BOGU
jest mi lepiej gdy w raju pożądliwie
wykochana
na wiosnę biorę w połowie zwisam na
pniach
w słodką miłość zapisana pamięć o dreszcz w
myśli
i w sercu wyrywana wiadomością chwili
zejścia
drzwi i okna otwieram dla ciebie
rękoma zagłaskam główkę w zapożyczonym
czasie
bez ceny dla miłości poświęcam się
dziecku
więc w Boga którego boję się oddaje wyżyta
w pożądanie
wzlatuję w gwiazdy martwych twarzy
spoconych komet bez głębszych westchnień
bez sił w utwierdzonych wrażeniach
wspomnienie lat-a
zaocznie chwytam się kożuchów włochatych
– zimno samotnie
staję na głowie gdy wracasz trwam
zielenieję w niebie
ileż radości – pozostało na ziemi
– uśmiech naszego dziecka
źdźbło intymnej nagości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.