WYLICZANKA
Nie umiem kłamać .
Nie potrafię mówić prawdy .
Ileż obłudy w pustych słowach .
Przechodząc obok siebie obojętnie ,
budujemy schron milczenia .
Aby ukryć swoje myśli ,
wczorajsze pragnienia .
W samotności tak bolesna jest cisza
.
Rozerwany kawałek snu ,
ssany jak tabletka na gardło ,
do utraty tchu .
Po upływie kilku dni
krwi nie przybywa .
Niezliczonych zmartwień krata
kalendarzem życia ,
wyliczanką na było , jest ,
a może będzie .
Komentarze (3)
Bardzo interesująca ta wyliczanka.
Pięknie napisana.
Trafiony wiersz, tematyka bliska niejednej kobiecie.
Mi także. Czytałam z zainteresowaniem. Podoba mi się.
Bardzo udany wiersz o życiu, oddaje nastrój autora.