wypadek
pada deszcz
na górze tęcza
nagle trzask, huk- życie zgasło...
fantazja wtargnęła w rzeczywistość
morze łez już nie potrzebne
nie wskrzesi głupoty, bezmyślności
jedyne co ocalało to nadzieja...
świeci słońce
podmuch wiatru
słychać płacz dziecka
narodziła się nowa gwiazda, lecz zniknie
tęcza
i tak wkoło do oporu
po nocy przychodzi dzień
po śmierci przychodzi życie
a po łzach- mokre oczy w stumieniu krwi
głupoty...
autor
izuś
Dodano: 2008-02-24 12:13:48
Ten wiersz przeczytano 482 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
piękny wiersz... :) cała prawda wylana na papier....