Wyprawa do Monte Negro II

Nocleg pomógł wszystkim odbudować siły,
By kolejny etap mógł być także miły,
O dziewiątej rano wszyscy się zjawili,
To znak, że wycieczki dalszej żądni byli,
Teraz autostrady wiodły przez Chorwację,
Kto te drogi chwali ma zupełną rację.

W Monte Negro drogi nie są tak wspaniałe,
Lecz wielkie gór piękno dodaje im chwały,
Widoki zaklęte w kanionach i skałach,
W zachwyt z osłupienia, co rusz to wprawiały,
Podgorica szybko otworzyła, wrota,
Lecz żeby być w Barze naszła nas ochota.

Pensjonat kierowcy znaleźli bez trudu,
Lecz dojazd do niego godzien stał się cudu,
Kunszt, jaki w tej mierze obaj wykazali,
Można oklaskami rzęsistymi chwalić,
Pokoje Pawlaki zlustrowali wszystkie,
Żeby wczasowiczom były one bliskie.

Zgodnie z obyczajem po zajęciu lokum,
Sprawdzano, co można pooglądać z okien,
Potem w małych grupach dzielono wrażenia,
Przy małej wódeczce odpędzano lenia,
Choć duchy ochocze ciała mdłe się stały,
W śnie głębokim wszystkie zbawienia czekały.

cdn.

autor

jarmolstan

Dodano: 2010-07-07 08:48:16

Ten wiersz przeczytano 1179 razy

Oddanych głosów: 16

Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Przygoda

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie