Wyznanie
Widziałam wielu mężczyzn
w modnie skrojonych garniturach
z Bogiem na ustach,
ale ty wydałeś mi się najmniej
zrozumiały
jakbyś był dla mnie zagadką,
pod którą kryje się obecność.
Widziałam wielu mężczyzn
w autobusach, szpitalach, biurach
Żadnego nie kochałam,
nie przeżywałam w wyobraźni ich dotyku,
bukietu słów
żałowałam ich.
Widziałam wielu mężczyzn
pachnących i nieogolonych
przystojnych i inteligentnych,
ale każdego mogę się wyrzec
jak ich pospolitości.
Widziałam wielu mężczyzn,
ale tylko przy tobie nie rozumiem siebie
uczę się drugiej strony,
dotąd nie przeżytej,
jakbym nigdy nie dotknęła.
Pożyczam od innych słowa
i ubieram cię w moje marzenie.
Komentarze (5)
to jest właśnie zycie i siła miłosci...słowa są w
tobie ,uczymy sie całe zycie...każdy lubi obierać sie
w marzenia....brawo...
Tak czasami trzeba dostrzec to COŚ :)
Ladny wiersz, ale nie pozyczaj od nikogo slow...:)
to ten jeden jedyny ...szczęścia życzę
Wyznałaś to ciekawie. Wciągnęły mnie Twoje myśli.
Pozdrawiam:)