Wyznanie prawdy...
Jestem narkomanem miłości
Nałogowcem
Biorę ją kilka razy dziennie
Zwiększam dawki
Nieważne że innych to złości
To mi obce
Chyba się już nigdy nie zmienię
Cóż tam trawki
Gdy miłość silniejsza od amfy
Jest sto razy
I nie łamie się paragrafy
I nie karze
Więc bierzmy ją wszyscy...zażywajmy
Co dzień i w niedzielę
Odurzajmy się nią....i kochajmy
Ja będę dealerem
autor
yamCito
Dodano: 2009-08-12 12:38:22
Ten wiersz przeczytano 522 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
brawo za szczerość ;)
niech twój nałóg trwa jak nadłuzej....póki tchu w
piersiach...kochaj a poczujesz ...
Poproszę o kilka dawek dla mnie i bliskich.
Sympatyczny wiersz :) Pozdrawiam
Ojjjjjjjjjj Ryszardzie Twój pobyt nad morzem sprawił
że wróciłeś odmieniony i w dodatku zostałeś dealerem
mhmmmmm dealerem miłości...cieszę się że chcesz
dzielić się z tym uczuciem z innymi... Aaaaa mówiłam
że pobyt nad morzem może nas zmienić ;)...Pozdrawiam
serdeczni i z uśmiechem
Ale fajny wiersz. Nie wiedziałam, że można być
dealerem miłości:))
:) taaa, ja też uwielbiam raz na jakiś czas dać sobie
w " żyłę"
zasadnicze mam pytanie:czy sprzedajesz,czy za darmo
rozdajesz? (;
Gdy ziemskie przyciąganie większe będzie od kobiecego,
skończysz z miłością Kolego.
Czy nadmiar milosci kogos znowu zlosci?
wiec nie zwiekszaj dawki bo dostaniesz czkawki
Poproszę o jeszcze :) Podoba mi się .