Wznoszę toast...
wypijmy za błędy...
Za
słowa
których nie było
za
sny
których się nie wyśniło
za
marzenia
które gdzieś prysły
i za
żal
tak
oczywisty
za
pustkę
która mnie otacza
za
me serce
które rozpacza
toast wznoszę
czarą goryczy
szeptem wołam
lecz
nikt
nie
słyszy…
Komentarze (8)
Chętnie wypiję toast. Pięknie piszesz. Tak
dojrzale.Może troszkę smutny, ale ma w sobie to coś,
co sprawia, że przeczytałam z przyjemnością.
zatem wypijmy
jest za co
pozdrawiam
wiele ostatnio smutku i goryczy w Twoich wierszach,
pewnie taki czas,
umiesz te nastroje przekazać bardzo oszczędzając słowa
i to jest cały urok
tych wierszy (w ostatnim wersie wywalił bym "mnie")
Dołączam się do toastu, "wypijmy za błędy"... Świetny
pomysł - wszystkie żale utopić i może nie wypłyną?
Zgrabny i wymowny toaścik!
No to wypijmy Jolu.......za wszystko co boli....
wypij do dna smutek i żal przełknij goryczy
kęs...wazne to co teraz jest...
Wygląda na to, że toast może być smutny. Ale życzę by
kolejny był już za pomyślność.
czasami najlepszym lekarstwem jest właśnie toast za...