Wzrok
A jakby tak spojrzeć na siebie,
Przez czyjeś patrząc oczy,
A może ujrzałbym Ciebie,
Tak, że mógłbym z Tobą kroczyć.
I tak dążyć spokojnie, bez obawy,
I widząc siebie tuż za Tobą,
Nie martwiąc się o smutku pojawy,
Ozdabiać świat swój i to nie sobą…
Wreszcie dostrzec ile spojrzenia,
Ile razy oddałem Ci serce,
Od kiedy w moich jesteś marzeniach,
Jeślibyś tarczą była, ja będę
strzelcem…
Nie chce zabić snu, a dotknąć jedynie,
By uwierzyć, że to nie jest fantazja,
By zrozumieć, że to od poranka nie
ginie,
By poczuć, że nie jest to zwykła okazja,
By zakochać się tak jak kocha się
życie…
Komentarze (1)
Cieszę się, że tu zajrzałam...
Odkrycia dokonałam :)
Piękny wiersz