...xxx...
Znalazłam kiedyś róże
była piękna... czerwień jej policzków
ogrzewał mą duszę...
jej woń przyciągała każde subtelnie
wypowiedziane słowo
jej płatki były tak delikatne...
w każdym z nich zawarte było szczęście,
zrywałam je jeden za drugim,
na początku powoli, delektując się ich
zapachem
potem coraz szybciej, zachłanniej,
łapczywiej...
czułam się wtedy jak w niebie, wszystko
było takie piękne.
Nim jednak się obejrzałam dostrzegłam
ostatni płatek,
w pamięci przywołałam każdą chwilę
radości...
mimo, ze było ich tak niewiele pragnęłam
żyć tak wiecznie.
Jeszcze raz spojrzałam na ostatni płatek
róży
zerwałam go.. zniknąłeś.
Teraz zrywam kolce, jeden za drugim
tak mocno ranią,
zadają ból,
przeszywają serce,
do tego nie da się przyzwyczaić.. czas nie
leczy ran.
Myśląc o szczęściu zawartym w delikatnych
płatkach róży
znalazłam nową...
teraz stoję przed trudnym wyborem:
Zatrzymać ją dla siebie, by znów pochłonęła
mnie miłość,
czy zostawić ją dla kogoś innego...
dedykuje wszystkim wierzacym w nadzieje na lepsza milosc...lepsze jutro...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.