Za daleko, gdy blisko.
Stanęła między nami bariera
niepojętej ciszy,
Bezbarwnego powietrza
O twardości i kruchości
Szkła.
Tak cienka, że pozwala
Wyczuć linie papilarne opuszek twoich
palców,
Lecz nie pozwala zbliżyć się na tyle,
Byś mogła poczuć mój oddech na swoim
ramieniu.
Nie doznasz dotyku moich ciepłych i lepkich
łez,
Nie poczujesz fali uczuć, która płynie do
Ciebie.
Chciałabym, lecz nie mogę,
Pragnę, lecz nie potrafię.
I nie mogę zacisnąć pięści
I wymierzyć jej w Twoim kierunku,
By zniszczyć tę ścianę.
Bo jeśli uderzę zbyt mocno,
I okruszki szkła wejdą w twe oczy i
serce,
A Ty uciekniesz
i nie będziesz już chciała wrócić…
Wcale?
kwietniowe kwiatki.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.