Za górami, za lasami
Gdzieś na świata końcu,
żyła babcia z dziadkiem.
Mieli skromną chatkę.
Latem grzali się w słońcu,
zimą
pod pierzyną.
Dziękowali Bogu co rano
za noc przespaną,
o słońca zachodzie
za dzień przeżyty w zgodzie.
Cieszyli się chwilą...
Dziś już nie żyją.
Śpią w mogile porośniętej kwiatami.
Wierzę, że wciąż są zakochani
w swoich duszach
- sędziwy dziadek i stareńka babusia.
autor
DoroteK
Dodano: 2012-04-10 07:48:44
Ten wiersz przeczytano 1412 razy
Oddanych głosów: 39
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (34)
Mają swój kącik na chmurce:)Piękny,wzruszający wiersz
!Pozdrawiam serdecznie+++
Życie jak bajka, też się kiedyś kończy! Pozdrawiam!
A bywa, że na wieść o śmierci dziadka,babusia kładzie
się obok i umiera. Znam taki przypadek.
To jest miłość!
sliczny wierszyk tak magicznie opisany pozdrawiam