Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Za lustrem

Uderzyli, gdy zapadał zmierzch.
Słońce od kilkunastu minut
trwało w błogiej niewiedzy,
budziło do życia,
gdy oni szykowali się
by oddać pokłon Żniwiarzowi,
ptaki witały brzask,
kwiaty otwierały się,
ostatnie zimne ćmy
pierzchły przed promieniami,
a obok....
Błękity i czerwienie królowały,
gdy gwiazda wschodziła,
mgiełka nad jeziorem rozrywa się,
codzienna roszada toczy trójkąt.
Ludzkie demony unoszą łby,
biała śmierć w dłoniach,
to co piękne,ale tak kruche, wezmą,
galopem prą na spotkanie przeznaczenia,
które gra z przypadkiem,
świetliki gasną,
a gwiazdy wstrzymują oddech,
ogień zaraz pogrzebie noc.
Nie ma niewinnych, są tylko głupcy-
rzekł król i umoczył miecz w bólu.

Dodano: 2009-05-10 08:38:34
Ten wiersz przeczytano 529 razy
Oddanych głosów: 18
Rodzaj Bez rymów Klimat Dramatyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (4)

MISTIQUE MISTIQUE

dobry, wymowny wiersz. pozdrawiam ciepło :)

pysia2 pysia2

Grozą powiało, tak malowniczy obraz przedstawiłeś...

Beata K. Beata K.

genialny, na prawdę niezły wiersz!!

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »