..za niemożliwe..
...niewłaściwie
Pozwalam sobie wirować w rytm Twoich słów..
zapominam się kołysana żarem emocji,
popychana wciąż do zabawy
przez naszą wyobraźnię
staję się czerwienią ust,
i błękitem nadziei...
staję się licznikiem westchnień
jęków i obietnic...
a dłonie piszą wciąż na nowo nowe
kroki..
....
szarością wdziera się we mnie przebudzenie,
kiedy smutkiem malowany obraz
karci duszę za zbyt śmiałe westchnienia
i licząc każde uderzenie serc,
z goryczą mówi "za dużo"...
za słabe wiązania międzyplanetarne,
za mały pojazd kosmiczny,
za daleko.. za wysoko..
za niemożliwe...
właściwie nie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.