Za oknem...
Deszcz razem z wiatrem szaleją za oknem
Ja siedzę w domu bojąc się, że zmoknę
Deszcz jakby ze złością w parapety stuka
Wiatr zaś bez celu błądzi, miejsca szuka
Słońce walczy dzielnie, wychodząc zza
chmury
Oświeca nam twarze, spoglądając z góry
Lecz gdy wiatr i deszcz nadchodzą od
nowa
Słonko ?głowę spuszcza?, za chmury się
chowa
I zamiast wiosennej, słonecznej pogody
Na ziemi kałuże, wokół pełno wody
Mam cichą nadzieję, że podczas
Wielkanocy
Słońce znów beztrosko będzie świecić w
oczy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.