ZA POLARNYM KRĘGIEM
Bywają prognozy błędne z założenia
i zlodowacenie przychodzi przedwcześnie.
Wtedy mózg sztywnieje od ryku
niedźwiedzia,
a bezpieczny namiot staje się pułapką.
Chciałabym się zaszyć w długi sen
zimowy,
lecz igiełki mrozu kaleczą odwagę,
podarte przysięgi spadają śnieżycą
jakby Bóg zapomniał o moim istnieniu.
Akt postanowienia na cieniutkiej lince
walczy z huraganem nad stromą
przepaścią,
każdy nowy poryw tworzy większą zaspę,
a w każdej szczelinie czai się ryzyko.
Skostniałymi dłońmi próbuję wykrzesać
iskierki nadziei,
żeby ogrzać bryłę marznącego serca,
chociaż dobrze wiem, że
lampką spirytusu
nie roztopię lodów.
Komentarze (40)
Świetny wiersz skłaniający do refleksji. Myślę, że
ludzie bardziej potrzebują pomocy Boga, niż On naszej.
Pozdrawiam :)
Każdy ma w życiu chwile załamania i zwątpienia przed
którymi nie sposób się ukryć, trzeba je przeżyć i się
z nimi pogodzić...
alkohol na smutki nie pomoże...pozdrawiam cieplutko z
podobaniem dla wzruszającego wiersza...
anno, czyta się dynamicznie, twardo lodowo, dobrze
oddałaś zlodowacenie serca i dlatego zastanawiam się
czy celowo rozbiłaś ten rytm w ostatniej strofie
lampką spirytusu? Hm, spirytus kojarzy się raczej ze
szklanicą? Z flaszką? Bo lampka to zbyt subtelne dla
tego trunku. Ale może to celowe założenie autorki?
Pytanie brzmi - ile jeszcze człowiek może wytrzymać?
Piękny wiersz. Pozdrawiam
piękny i smutny wiersz...
uroczego dnia :)
ale zawsze, zawsze, zawsze, trzeba próbować
mocno dramatycznie,
a tak prozaicznie,
to spirytusu tego,
wlej do brzuszka swego.
Na rozgrzanie wnętrza,
marznącego serca. Pozdrawiam ;)
Dla mnie poezja.
Pozdrawiam.
dodam, że moje widzimisię jest zwykle odmienne od
ogółu:)))
więc...
Życie jest jednym wielkim ryzykiem! Bardzo sugestywny
wiersz z ciekawą metaforyczną puentą:-)
Pozdrawiam na miłą nockę:-)
Trzy pierwsze strofy podobają się, ale ostatnia nie.
Msz ten dobry wiersz wymaga puenty konkretnej, a tu
jakby jej nie było. No jest ten spirytus, wiadomo o co
chodzi, ale aż prosi się, aby dobitniej.
Jak dla mnie genialny wiersz z świetnie dobranymi
metaforami. Serdeczności.
Powiało chłodem.I nie jest to
chyba wina tylko meteorologii.
Przejmujący,ale piękny wiersz.
Pozdrawiam:)
świetny, dramatyczny przekaz wierszem...może trzeba
dwie lampki; przednie metafory:) pozdrawiam
Tak to prawda. Trudno dmuchać przeciwko burzy.
Pozdrawiam.