Za Tobą kroczę...
Za Tobą kroczę przez życie
wcale nie jestem znużona,
gdy smutek się wokół rozsnuwa
do Ciebie Boże wyciągam ramiona.
Szeptem z Tobą rozmawiam
nie potrafię inaczej, nie umiem
adoruję Cię też śpiewem, idąc
w kościelnej procesji w tłumie.
I zatroskana moimi grzechami
pragnę byś z nich mnie oczyścił
bo kroczę ostrożnie przez życie
Twoimi szlakami, O Chryste!.
Pytając się swojego sumienia
przeglądam uczynki życiowe,
bo człowiek choć wolny duchem
musi w pokorze pochylić głowę.
Komentarze (36)
Piękny, refleksyjny wiersz, pełen przemyśleń.
Pozdrawiam serdecznie.
dzięki Editjoan: pozdrawiam:)
"gdy smutek się wokół rozsnuwa
do Ciebie Boże wyciągam ramiona.
Szeptem z Tobą rozmawiam"
wróciłam tu jeszcze chcąc porozważać i te słowa dziś
są tak moje z duszy wydarte
O tak bardzo refleksyjny wiersz a Twoja modlitwa
sprawia, że człowiek odczuł jej głębie i za to Ci
bardzo dziękuję…
Pozdrawiam serdecznie i z uśmiechem:)
Dobre rozważania wielkopostne. Pokora jest królową
wszystkich cnót. Pozdrawiam serdecznie. Dobrej nocy.
:)
Pieknie-pozdrawiam serdecznie
a pewnie Zosiak:) dzieki
"Sumienia się swojego pytając"
a ja czytam
Pytając się swojego sumienia
Pozdrawiam, Staszko :)
Piękna puenta. Pozdrawiam serdecznie :)
Przepiękny hołd Najwyższemu. Pozdrawiam serdecznie
refleksja napełniona wiarą
pozdrawiam
Pięknie...zatrzymał. Pozdrawiam
pięknie Lukro, z głęboką wiarą
pozdrawiam
Pięknie z wiarą... Pozdrawiam :))