ZA ZAMKNIĘTYMI POWIEKAMI
Za zamkniętymi powiekami
rozciąga się mroczna kraina.
Za zamkniętymi powiekami
przedziwny wymiar się zaczyna
biegnę przed siebie
mijam cienie
uciekam
lecz uciec nie mogę
… czy to jest jawa?... czy złudzenie?
Coś tarasuje moją drogę.
Biegnę, jakbym uczestniczyła
w jakiejś nierzeczywistej próbie,
biegnę zmęczona i pochyła,
na przełaj biegnę
wprost ku zgubie.
Czuję na plecach oddech słony
i że się zbliża czas zmierzchania,
niepokój rośnie z każdej strony
to coś już prawie mnie dogania.
Chcę,
pragnę znaleźć się wśród ludzi
- ta myśl pulsuje w ciężkiej głowie,
i wiem, że muszę się obudzić,
lecz nie potrafię podnieść powiek.
Komentarze (36)
Sądząc po nowych utworach i czytając bieżące
komentarze wiem, że autorka powieki ma otwarte.
(+)
Też miewam takie koszmary...
Pozdrawiam Aniu :)
Znam ten stan...
koszmarnie tajemniczy brr
podpisuję się pod komentarzem Oksani
pozdrawiam :)
Dla mnie, to koszmar z pogranicza śmierci. Jak zwykle
świetnie napisane. :)
Przedziwny wymiar sie zaczyna-to prawda czasami
widzimy to czego bysmy nigdy nie chcieli widziec
Czy mroczny raczej refleksyjny daje duzo do myslenia i
najlepiej przy zamknietych oczach.
Serdecznie Pozdrawiam...:)
Trzeba spać przy uchylonym oknie tylko dobrze się
przykryć! A wiersz jest tajemniczy i zarazem pełen
nadziei, podoba mi się Anno, dziękuję serdecznie na
odwiedziny, Pozdrawiam cieplutko:-)
Tak się pięknie czyta - superrrr
Pozdrawiam
dobrej nocy
sen przedstawia rzeczywistość której czasami nie
umiemy odczytać takie sny są ciężkie trudno nam się
wybudzić...
ładny przekaz snu pozdrawiam
..nie musi to być sen...Pozdrawiam+
Tak to prawda.Sen dany jest nam chyba też,jako
wybawienie...uciekamy w sen,aby
zapomnieć,przetrwać,obudzić się z nadzieją na dobre
jutro.Bywa również tak,że sen przynosi
koszmary,boli,przeraża,trwa wiecznie i nie możemy
przestać się bać...dobre jest to,że jeśli zdołamy
otworzyć powieki to znaczy,że nadal żyjemy.Oby jak
najdłużej.Serdeczności.
Nie lubię takich koszmarnych snów choć nie mamy wpływu
na to co sie nam śni
życzę radosnych snów:)
w tym wierszu podoba mi się to:
Biegnę, jakbym uczestniczyła
w jakiejś nierzeczywistej próbie,
biegnę zmęczona i pochyła,
na przełaj biegnę
wprost ku zgubie.
oraz to:
wiem, że muszę się obudzić,
lecz nie potrafię podnieść powiek.
pozdrawiam:)
Wadą/zaletą marzeń sennych jest fakt budzenia się, gdy
ma nastąpić coś strasznego/przyjemnego, w każdym razie
ekscytującego, np. spadamy we śnie, lecz zanim
uderzymy o ziemię, otwieramy oczy, zazwyczaj zlani
potem.