Zabawa...
patykiem w piasku koło maluję
na plaży między niebem a ziemią
w uścisku słońca bólu strasznego
dotykam sercem diabła samego
pomyłką był mój pierwszy krzyk
zabranie miejsca komuś lepszemu
uciekłam śmierci podczas porodu
by bić ! ocalił mnie - dnia tamtego
Koło nie wyszło, wiatr piasek zmył
Patyk sie złamał, ból znikł
cisza i cisza i ciszaaaaa i K R Z Y K
autor
Fallen Angel_666
Dodano: 2006-04-23 11:33:58
Ten wiersz przeczytano 435 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.