Zabierz
Proszę, zabierz mnie stąd...
Uderzając martwymi pięściami o mur
Zgrubiałymi palcami kopiąc dół
Otwierając niewidzące źrenice
Niemym gardłem wołam o pomoc
Oplatam swe dłonie kłującym krzewem
Przywiązuję swe nogi do drzewa
Kładę głowę na pniu słysząc oddech i bicie
serca
Zazdroszczę widzialności
Aniele o połamanych skrzydłach walcz
Królu zejdź ze swego tronu
Niedowiarku uwierz
a mnie, proszę, zabierz stąd.....
Łzy tak wolno spływają.... Swą czerwienią przerażają.....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.