Zabiję
Dla Ciebie Moje niedoszłe kochanie.
Zabiję w sobie miłość,
tak jak Ty zrobiłeś to ze mną.
Zabiję w sobie winę,
tak jak Ty mi ją oddałeś na talerzu.
Wyrwę widłami szczęścia ból,
który Ty przez rękawiczki włożyłeś do
mojego serca.
Wbije nóż prosto w wspomnienia o Tobie,
które sam wpuściłeś do mojego życia.
Zabije Ciebie kochanie,
jak Ty zabiłeś mnie w dniu, kiedy
odeszłeś.
I nie będzie już płonących łez.
Nie będzie żalu i pytań- dlaczego?
Natomiast na twarzy pojawi się uśmiech,
który Ty bardzo znienawidzisz.
Będzie Ci się śmiał prosto w twarz,
a Ty będziesz na Niego patrzał
i miał wyrzuty sumienia.
Nie wytrzymasz tego spojrzenia.
I będziesz błagał, abym wybaczyła.
Komentarze (1)
Mocne słowa, ale widać że wieńczące równie mocne
uczucie (minione...). To co nam pisane na naszej
drodze nie jest nam znane, dopóki nie nastąpi... i
chyba to boli najbardziej. Wiersz bardzo emocjonujący.
pozdrawiam