Zabiję się tą miłością
zabiję się tą miłością
na twych słowach się powieszę
rozpruję żyły twą obojętnością
swoją krwią twe oczy nacieszę
puste wyznania z ust spiję
niczym gorzką truciznę
spójrz na serce złamane, które już nie
bije
czas jest kiedyś zszyje zostawiając
bliznę
łzy w dłonie łapie
rzucam nimi w twoja twarz
ból szponami duszę drapie
całą miłość w garści masz
o ścianę śmiechu nią ciskasz
a ona wije się na ziemi i krzyczy
nóż do gardła jej przyciskasz
"niech na wieki już milczy
niech już nie mówi nic
bo tylko chce nas ranić
i tak niedługo zacznie gnić
więc lepiej ją wcześniej zabić"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.