ZABIORĘ CIEBIE
Od nocy mroków Ciebie zabiorę
Od smutków dnia na wieki oddalę
Miłością, co przyszła nie w porę
Nadzieją jutra, płomień rozpalę
Do snu będę Ciebie nim układał
Ramieniem najcieplej okryję
Przed Tobą się będę spowiadał
Z lat, które wciąż, tak dziecinne
I z marzeń, co jeszcze pozostały
I z tych psot, co ich bez liku
Lecz teraz , one się rozsypały
Wspomnieniem ciszy, bez krzyków
Razem je nadzieją pozbieramy
W jeden obraz jutra ułożymy
Ręce, jak kiedyś sobie podamy
Spojrzeniem pary młodej, zatańczymy
Komentarze (1)
piszesz tak pięknie o miłości...