ZABRAKŁO JEJ NADZIEI...
Straciła nadzieję
Co może być gorsze?
Jest jak ptak bez skrzydeł
Albo czarne słońce
Na skończenie bliskim horyzoncie
Patrzy w dal bez wyrazu
zamkniętymi oczyma
Milczący krzyk suchy płacz
Jak ona to wytrzyma?
W jej świecie szarym nadziei zabrakło
Obłupiona z radości z miłości –
goła
W tunelu życia zgasło nagle światło
Jak ona żyć dalej zdoła??
Nadzieja umiera ostatnia podobno
Czy wszystko inne w niej już umarło??
zasadzę nadziei ziarenko nowe
będę przy niej blisko tuż
nic więcej zrobić nie mogę…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.