Zabrał mi go pan Bóg...
Dedykuje go dziadkowi, który jest w niebie...
Pamiętam jego twarz…
Promieniała uśmiechem
Zabierał mnie ze Sobą
Na mecze drużyny miejscowej
Widziałem
Jak wołał, jak krzyczał
- Jak podpowiadal piłkarzom
On pierwszy zachecił mnie
Do granie w piłkę nożną
Która po odkryciu przyjemności
Sprawia wiele radości
To On oddał mi kufel
Który wygrał na loterii
Piłem z niego
i czułem, jestem wyróżniony...
Przed mym okresem dojrzewania
Zabrał mi dziadka...
Bóg co u góry sądzi
Jeśli poszedl do nieba-
Może patrzy teraz
Jak gram w klubie osiedlowym
I ocenia
Moje postepowania
Z góry
A jeśli nie poszedł do góry-
To szukam go…
Wśród ludzi radosnych
I promieniujących uśmiechem…
Kocham Cię dziadku nawet wtedy… gdy
Cie nie ma ...::placze::...
... lecz sercem i duszom przy mnie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.