zachlapane farbami ...
Wzięłam do ręki pędzel,
chciałam namalowac tyle..
Chlapnełam dwie plamy olejnymi farbami..
Chcialam namalowac to wszystko co czuje..
co mnie boli, chociaż szczęśliwą być
próbuje.
Chciałam utwierdzić wszytsko to,
co w sobie mam..
Wzięłam pędzel do ręki
kolejny raz..
Machnełam szybko..
rozlalam wszystko
kartke pokryla tafla wody
rozmazaly sie farbki
nie udalo sie
...tak samo jak w życiu..
nie udaje się nic..
prócz mojej gry, ktora odgrywam przeciw
wlasnemu sercu
* staram sie ponaprawiać wszystko..i nawet wyszło. Kiedy ustałam na nogach troche, kiedy podniosłam sie..dostalam Ciebie.. a moje życie w tym momęcie dalej zostało czarno-białe.. dlaczego?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.