Bezdroże
Wszystkim lądom i żaglom
Żadna droga mi nie po drodze
wokół mijam zobojętniałe
wysp cele
Kieruje mną wiatr
jakbym była żaglem
Odpływam biegiem wydarzeń
coraz dalej i dalej
Choć wcale nie chcę
Czasem szarpnę się
by zawrócić
upłynę niejedną milę
Wtem
przypominam sobie za chwilę
o odległości jaka nas dzieli
Pomału
wygasają we mnie
wszystkie
wzburzone Twoim imieniem
gwałtowne sztormy nadziei
Już nie wrócimy do siebie
mój stały lądzie!
A mogłeś przecież
gdybyś tylko zechciał
zatrzymać mnie
u siebie w porcie
A teraz
Żadna droga mi nie po drodze
Komentarze (16)
Nadzieja choć nie umiera ostatnia, co Cię nie zabije
to Cię wzmacnia :)
Dziekuje serdecznie za refleksji
Wiatr zmieni kierunek Łódź na ląd rzuci Pozdrawiam
oooo... czyli pozostały tylko bezdroża, a stamtąd
można nie wrócić, albo wrócić zupełnie innym
Myślę, że wielu z nas mogłoby utożsamić się z treścią
Twojego wiersza.
Życiowy.
Pozdrawiam.
Marek
Tu też intrygująco.
choć opisuje smutek i stratę, czyta się bardzo
bobrze...pozdrawiam serdecznie :)
... ale gdy już ucichną burze peelka trafi do
właściwego portu, czego jej życzę.
Witaj.
Zawsze trzeba być pozytywnie ustawionym, do biegu
wydarzeń i nie tracić nadziei.
Podoba się wiersz, płynie szczerym wyznaniem.
Życzę, tylko pozytywnych wiatrów, w żaglach.
Pozdrawiam.:)
Zapraszam Canis Lupus wszelkie uwagi i rady rozpatrzę,
w zakładce o autorze jest umieszczony mail kontaktowy.
Pozdrawiam.
Bardzo dobry wiersz.
Niewiele tu trzeba zmienić, żeby był świetny.
Jeśli chcesz, podpowiem, serce w kryzysie.
Całkiem tak jak moje.
Rzeczywiście dziękuje już poprawiam ;)
Mały chochlik/ wokół / piszemy łącznie
Serdeczności :)
Zranione serce jest jak rozbitek...wiele wysp opłynie
zanim znajdzie właściwą, czego życzę peelce :) Z
podobaniem i pozdrowieniem :)
Dziękuję za ciepłe słowa i wizytę u mnie :)
rozstania są bolesne ale warto szukać nowej przystani
Pozdrawiam