W zadumie
Dedykuję samotnikom...
spaceruję między mogiłami
wpatrzona w płomienie zniczy
zastanawiam się
nad prozą życia
i sensem istnienia
w ciszy
pojawiasz się
jak Anioł Stróż
kiedy wątpię
podajesz ciepłe ręce
i okrywasz płaszczem otuchy
stojąc u twego boku
na granicy dwóch światów
nie boję się
Pozdrawiam serdecznie:)
autor
lucuś50+
Dodano: 2013-11-02 09:57:34
Ten wiersz przeczytano 4293 razy
Oddanych głosów: 50
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (79)
taka zaduma na granicy dwóch światów uświadamia nam
naszą kruchość i samotność wśród tylu ludzi
pozdrawiam:)
Witaj, Beornie!
Zrozumiałeś moje myśli:)
Dziękuję:)))
W tym galimatiasie, który tworzą wszyscy...zauważam
zagubionego samotnika...
Pozdrawiam serdecznie:)
Ładnie uchwycona chwila. Msz dziwnie brzmi "zwątpionej
w rozterce" może napisać np "będącej w rozterce" lub
inaczej.
ostatnie wersy czytam:
"stojąc u twego boku
na granicy dwóch światów
nie boję się"
Wiadomo, że to jedynie czytelnicze uwagi, z którymi
autorka zrobi co zechce. Miłego dnia.
Na granicy dwóch światów, ciepłe, kochane ręce
upewniają nas o przynależności do tego świata, może
nie doskonałego ale warto w nim żyć z bliską kochaną
osobą.
Ładny wiersz pełen jesiennej zadumy nad tą nieuchwytną
granicą pomiędzy bycie a nie byciem.
Pozdrawiam
Jurek
wyścigi
to mogiła, co się dzieje na cmentarzach - rewia mody i
wyścigów, czyj grób wystawniejszy... i te łzy, zamiast
radości, że wierzący umarli są bliżej Boga;
pozdrawiam, lucuś:)
Komórki na cmentarzach nastawione na full light i to
bez krępacji.
..i ja, może nie całkiem, mam koło siebie moje
zwierzaki. Pozdrawiam lucuś
Sprzedaż. Literówka.
Zeby tylko tłoczno. Sprzedż balonów dla dzieci,
szpanerstwo w ubiorze, w wymyślnych za cholera wie ile
lampionach, wieńcach,żebractwo Rumunek na cmentarzach.
Szlag mnie na to wszystko trafia. Samochodów jak
mrówków przed , po i za cmentarzem. Wszystko Lucy.
Witam was i dziękuję,że nie jesteśmi dzisiaj sami,
chociaż niektórzy samotni.../ ja też:) /
Pozdrawiam serdecznie:)
Jurku!
Tych dni nie lubię, bo tłoczno i gwarno...brakuje
skupienia:( dlatego chodzę przed lub po.... na tzw.
"rozmowy z mamą"...zawsze natchni mnie dobrą myślą:)
Pozdrawiam serdecznie:)
czasu. Literówka.
Witam Lucy - jestem samotnikiem domatorem. Nie lubię
nastroju okolicznościowego smutku ani takowych
wierszy. Bo to tylko dwa dni zadumy i szlus. I nadal
będzie pogoń za ...diabli wiedzą czym. A zmarli
zostaną. Cmentarz personel komunalny wysprząta i pies
z kulawą nogą po niedzieli już tam nie pójdzie. Od
pewnego czasy nie znoszę wierszy okolicznościowych
tzw. z okazji...
Pozdrawiam autorkę.
Stajenny Jurek
stoisz nan granicy dwu swiatow...ladnie to
napisalas...