Zaduszki
Co roku przychodzą święta,
Nostalgię ze sobą niosące,
O zmarłych każdy pamięta,
Bo grobów jest u nas tysiące.
W zaświaty odeszli bliscy,
Wprost z życia zostali wyrwani,
I choć rozpaczali wszyscy,
To oni w zaświaty szli sami.
Umysłem jest trudno pojąć,
Jak może ich zaświat wyglądać,
By obcy nam obszar objąć,
Za życia do niego trza zdążać.
Myśląc o naszych bliskich,
Co wiodą byt w innym wymiarze,
Ślijmy wprost do bram niebieskich,
Szczere modlitwy im w darze.
Ognie na grobach zapalmy,
By drogę rozświetlić w zaświaty,
Śpiewając im pieśni i psalmy,
Mogiły ich zdóbmy w kwiaty.
Niech pamięć o nich to sprawi,
Chociaż w ten jeden dzień roku,
Że każda dusza łaskawiej,
Spojrzy na łzę w ludzkim oku.
Nieważne gdzie leżą mogiły,
Na cmentarzu w polu pod lasem,
By znicze się na nich paliły,
Zadbajmy o to przed czasem.
Niech pamięć ludzka o zmarłych,
Wszystkich ze sobą jednoczy,
Bo każdy z nas życie na marach,
Wcześniej czy później zakończy.
Komentarze (16)
Czasami zapominamy, że i my skończymy nasze ziemskie
życie i tak żyjemy jakby już dalej nic nie było, jakby
to już był koniec świata