Zaginiony
Z dedykacją dla Siostry zaginionego
We wsi Lisowola zaginął człowiek.
Z domu wyszedł o zmierzchu.
Poszedł w odwiedziny, niedaleko...
Do dobrze sobie znanych kolegów.
Do karłów nie należał,
Raczej był mężczyzną wysokim.
Kolor jego oczu to szary.
Lat miał czterdzieści i kilka.
Koło jego drogi stała kapliczka.
W oddali znajdowały się bagna.
Ścieżka zdawała się prosta i krótka.
Ten wieczór lutego był mroźny.
Znajomych jednak zda się nawiedził.
Z powrotem nikt go już nie spotkał.
Matka stara i siostra ręce załamują.
Synu, bracie... gdzie się znajdujesz?!
Drugiego dnia przeszukano okolice.
Policja wkrótce ręce rozłożyła.
Jasnowidz... także nic nie zobaczył.
Przepadł... pod ziemię się zapadł!
Pomagają różne instytucje.
Piszą fundacje na blogach.
Uznany został za zaginionego.
Bowiem do dzisiaj się nie odnalazł.
Czyż nie ma już ratunku dla nich?
Jak znaleźć syna? Jak znaleźć brata?
Umarły czy żyw jeszcze?
Pytania, pytania... same pytania.
Joanna Es - Ka
Apel o pomoc!!!
Komentarze (19)
Siedem i pół roku poszukiwań nadaremno. Pozdrawiam
serdecznie
Tragiczna historia,pozdrawiam serdecznie
Najgorsza jest niepewność.Pozdrawiam
Po okresie dwóch tygodni nawet zwłok szukają. Ale to
nie znaczy, że odnajdą.
Wiersz taki sobie, ale tematyka świetna.
Straszne przeżycie dla bliskich, a jeszcze ta
niepewność kiedy nie wiadomo czy żyje. Współczuję.
Pozdrawiam.
Smutna, wręcz tragiczna historia, która chwyta za
serce, oby dobrze się zakończyła. Pozdrawiam :)
Dziękuję wszystkim za tak żywą reakcję i odwiedziny.
Pozdrawiam wszystkich
Nie ma większej udręki jak czekanie w bezsilności i
ciągłej niewiadomej-pozdrawiam ciepło:)
To bardzo trudne przeżycia dla jego rodziny ale i mnie
serce się ściska na samą myśl że tak wiele osób z domu
wychodzi i nigdy nie wraca ginąc po drodze we mgle ...
I nik ich nie wiedział i nikt o nich nie słyszał
Może kiedyś odnajdzie się jakiś ślad
Serdecznie pozdrawiam życząc pogdnego wieczoru :)
Bardzo dramatyczny wiersz, a jeszcze gorsza jest ta
niepewność - co się stało, czy gdzieś żyję, czy nie?
Pozdrawiam serdecznie
Ileż takich dramatów, a człowiek bezradny, pomóc nie
umie...
sątakie chwile w życiu człowieka,
ż e to co w mózgu - czasem ucieka.
Pozdrawiam serdecznie
Niech sie szczesliwie odnajdzie.
Pozdrawiam:)
może złe licho tam go powiodło
i życie stracił w ruchomych piaskach
Jakiekolwiek wieści byłyby lepsze od tej ciągłej
niepewnosci... Mam nadzieje ze wszystko sie wyjasni..