Zakochany kominiarz
Wędruje po dachach
cały w czarnych sadzach
Od komina do komina
zasłuchany w głos pianina
W szumie wiatru słyszy walca
kompozycję Jana Straussa
Coraz częściej to się zdarza
Twarz czarnego kominiarza
zasmucona w wielkim bólu
w głowie szumi mu jak w ulu
Bark jest szczęścia w jego twarzy
bo on o dziewczynie marzy
O kochanej swej dziewczynie
jej muzyce jej pianinie
głosie który w niebo płynie
A on stoi przy kominie
oblepiony czarną mgiełką
Tylko oczy lśnią iskierką
kiedy z okna słyszy śpiew
który płynie jako zew
Jak ma wyznać swej wybranej
że w niej tylko zakochany
jeśli ona przy pianinie
ciągle siedzi I nim minie
dnia połowa
ona ciągle gra od nowa
Wtem kominiarz zasłuchany
ujrzał guzik swój urwany
który leci w dół kominem
Do stóp upadł on dziewczynie
Ona z ziemi go podniosła
i kominiarzowi odniosła
Za guzika to przyczyną
chłopiec spotkał się z dziewczyną
O miłości swej powiedział
że wzajemnej się dowiedział
I wiedziała też dziewczyna
że ta miłość się zaczyna
czułe słowa i wejrzenia
Tak ziściły się marzenia
kominiarza co kominy
czyścił z sadzy Między nimi
poznał miłość
swoje szczęście swoją radość
Od tej pory każdy wierzy
kto o szczęściu swoim marzy
by je spotkać na swej drodze
musi czekać Kiedyś może
to się zdarza za guzik chwyci
na widok kominiarza.
Dedykuję tym, którzy pamiętają kominiarza:)
Komentarze (25)
Miło Was u mnie widzieć:)
Pozdrawiam:)
A i chyba "brak"
Do mnie jeszcze przychodzi do komina.pewnie zakochany
bo żonaty.a za guzik oczywiście że się łapię
Pozdrawiam
Trzymałbym ten guzik nawet cały dzień żeby wróciło
szczęście to za którym tak tęsknię.Miłej nocy -
wypoczywaj.Pozdrawiam serdecznie.
Ola, spróbuj złapać za guzik-:)
Szczęścia życzę wszystkim:)
Ja nie tylko pamiętam, ale czasami widzę kominiarza:-)
Tu gdzie mieszkam pojawiają się
Pozdrawiam:-)
Zostawiam uśmiech... Na szczęście ;-)
Miłosc znajdzie sposób by połaczyć dwoje ludzi i nie
ważne czy to bedzie guzik czy rozsypany groch na
drodze ważne że miłosci połczy serca
Pozdrawiam serdecznie
...a ja pięknie dziękuję za wgląd i pozdrawiam
serdecznie
Co do wiersza, Miłość czeka na każdego i takie
historie jak ta też są możliwe.
U mnie kominiarz co kwartał od domu do domu od firmy
do firmy chodzi, kominów nie czyści, ale za każdym
razem 25zł od każdego zbiera. Masakra, raz do roku u
niektórych komun czyści, ale przez cały rok z kasy
czyści.
Sorry za prywatę, ale to jest moja odpowiedź na hasło
kto pamięta kominiarza.
no to już teraz wiem skąd ten przesąd się wziął. Miły
przesąd i szczęśliwy.
Ja też pamiętam, ale była frajda jak przechodził i
trzeba było się za guzik złapać(na szczęście). Miły
wiersz w czytaniu. Serdeczności przesyłam:-)
Pozdrawiam wszystkich wesoło i
dziękuje za komentarze.
Halina53 dzięki za wyjaśnienie...
pamiętam ten gest łapania za guzik - bardzo ładna
historia kominiarza w Twoim rytmicznym wierszu:-)
pozdrawiam