Żałoba po życiu...
***
Słońce tej nocy zgasło nicością,
Kiedy ja płacząc za Twoim
sercem...
Wybrałam żałobę życia.
Kwiaty rosły
Usmiechajac sie do szklanych szyb
-mojego okna.
A ty nienawidziłeś mojego oddechu.
Patrzyłam Ci w oczy
Prosto w powieki ignorancji...
A ty nadal nietolerowałeś mojego
uśmiechu.
Spojrzałam w okno
tam
-gwiazdy splatały sie z krwią.
A kula ziemska nadal obracała sie ku
śmierci.
Myślisz że łatwo mi sie zabijać.
Kiedy ty...
...siedzisz sam w ciepłym
słońcu migoczących
gwiazd...
Wiem że jestem niczym.
Komentarze (1)
Gratuluje dobrej kompozycji!