ŻAŁOŚĆ - elegia
Cóż z tego synu że byłeś,
a już Cię teraz nie ma.
Cóż z tego Boże że dałeś,
zabrałeś czy taka była potrzeba?
Oczy moje łzawią usta drżą,
nawet litości nie oczekuję.
Serca rany nieuleczone są,
wiem ile dziecka śmierć kosztuje.
Kartek z kalendarzy nie zdzieram,
dokądkolwiek pójdę myśli troję.
Czas nie ukoi nigdy bolesnych ran,
w pokoju - czy nad grobem stoję.
Ruszyłeś tajemną śmierci drogą,
jak ona mogła radość mą zabrać.
Do dzisiaj pojąć tego nie mogę,
ukradła życie z młodością wraz.
Raptownie - się rozchorowałeś,
żałość dramatem niebo okryła.
Odeszłeś a tak żyć chciałeś,
już nie jest jak z Tobą było.
Ksiegę żalów w sercu otwieram,
zapełnioną pamięcią matczyną.
Wspomnienia piękne chowam,
Boże strzeż duszę mojego syna!
Komentarze (16)
Bardzo smutny wiersz:(
Brak słów:(
Pozdrawiam,,
Brak slow...
Pomilczę i pozdrowię.
zamiast slow modlitwa
i cisza
pozdrawiam
A mówią, kto daje i zabiera ten...:( lecz woli Pana
Boga ani mi się śni podważać. Powiało smutkiem ale
wiersz jest godny przeczytania, ponieważ przypomina
nam o kruchości życia. Pozdrawiam Cię serdecznie.
[*]* pozdrawiam
Poruszająco i tak bardzo smutno
Przytulam w cierpieniu, też pomilczę ;)
Cóż mówić. Serce matki zawsze boleje po stracie
dziecka.Tulę
Poruszający i ogromnie smutny wiersz,bo i strata
wielka.
Powiem tylko bardzo Autorce
współczuję.
Pozdrawiam ciepło.
Moje kondolencje. Prawdziwa tragedia.
Współczuję Ci Tereso. Pozdrawiam.
piękna Twoja tęsknota nieuleczona jak moja
dziękuję za wzruszający śliczny wiersz
pozdrawiam
Czas nie uleczy serca ran, a tylko nasz Miłosierny
Pan. Łączę się w modlitwie do Jezusa Miłosiernego.
Znam ten ból, gdyż sam utraciłem 15 letniego syna.
Umierał dwa tygodnie.
Hej Tam po drugiej stronie życia,
Za śmierci cieniem, morzem łez,
Przepaścią nie do przebycia;
Powiedz mi synu - jak Tam jest!
Jak jeleń biegną Tam myśli moje,
Nad wody czyste, puszyste łąki,
Źródła, ruczaje i wodopoje -
Tęskne oazy dla naszej rozłąki.
Tak bardzo rwie się moja dusza,
Do tej krainy przeczuwanej;
Co noc jak Syzyf wyruszam,
Co noc zawraca mnie poranek.
Tęsknię za tobą mój Piotrze,
Do nieba twego co nie zna trwogi,
Gdzie łzę ostatnią anioł otrze
I wiodą do Boga wszystkie drogi.
/Czarna perła 3/
Tereniu pomilczę niezbadane są wyroki Pana Pozdrawiam
serdecznie:)