Zaloty / limeryki dwa /
#
Grubego Hansa z miasta Berlina
uwiodła przez telefon dziewczyna.
Na randkę chciał iść do łóżka
myśląc, że schrupie pączuszka.
Lecz nic z tego - ona jak drabina.
#
Pewien cyrkowiec w Kłodzkim Lewinie,
wzbudził sensację chodząc po linie.
Przyglądał się panience
i spadł prosto w jej ręce.
Teraz od ślubu się nie wywinie.
autor
Madame Motylek
Dodano: 2016-06-04 17:07:00
Ten wiersz przeczytano 1211 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
Rozbawiłem się czytając Twoje limeryki są super
Pozdrowienia M. Motylku Dziękuję
niezłe
:-) bardzo sympatycznie i to oba; podziwiam :-)
:))
Super limeryki Podobaja sie i to bardzo
Pozdrawiam z usmiechem
Oksani
Dziewczyna była chuda jak drabina:)
A w czerwień zawsze się mogę ubrać:))
Doskonałe obydwa ale ta erotyczna dziewczyna musiała
być chuda i rozstaw miała pewnie jak drabina,
hahah..,. Cymesx2:-)
Dzięki Madame Motylek za wizytę z komentem a w
czerwieni wyglądałaś zjawiskowo:-)))
świetne uśmiechneły :)
pozdrawiam serdecznie:)
Piękne limeryki.
Na S24 już jest opublikowana moja "straszna" piosenka
z dedykacją dla Ciebie, za chwilę będzie i tutaj.
Pozdrawiam niedzielnie.
szkoda, bo tylko jeden mogę oddać głos
Dobre ha ha ha :)
pozdrawiam
Cudowne
świetne limeryki takie zalotne Pozdrawiam
serdecznie:))dziękuję za komentarz u mnie
fajne obydwa ..ha.. ha ..ha .
msz,
Hansa Grubera zduna z Berlina
przez telefon uwiodła dziewczyna
mówiąc; gorącam jak piec
i gotowam ci ulec..
uleciała jak dym do komina!
pewien cyrkowiec w Lewinie Kłodzkim
na linie wyczyniał hocki-klocki;
spadł z liny niespodzianie
na sympatyczną Anię;
a ślub się odbył w Urzędzie Grodzkim!