zamykam dłonie na złudzeniach
co jakiś czas traktujesz mnie
starannie dobranym dotykiem
odmierzonym ilością wypitej wódki
zamykam dłonie na złudzeniach
ale wierzę że kiedyś
ostrożnie zbiorę resztki ciszy
i zamiast całować twoją pięść
pocałuję wycieraczkę
Komentarze (3)
Jak prawdziwie ujęte uczucie do osoby, która nie jest
tego warta. Czasami trudno się uwolnić od takiej
chorej miłości. Życzę Ci powodzenia, bo ta miłość Cie
zniszczy. Zacznij walczyć o siebie i nie pozwól się
tak traktować, pocałuj tą wycieraczkę... Powodzenia Ci
życzę.
jakże wymowny wiersz. nie wiem czy dostrzegasz jak
dosłownie opowiadasz o tym... pijanym żałosnym
uczuciu. już zapomniałam, jak to jest żebrać o
miłość-największą jej imitację, za jeden dotyk, błogi
czas, iluzjonistyczny. i albo perfekcyjnie zmyślasz,
albo zupełnie kochasz. nie czytałam lepszego od
Twojego opisu tych wszystkich uczuć. Perfekcyjnie w
moim guście. I moje słowa uznania znikną z
nicnieznaczeniem :) bardzo dojrzale, bardzo do bólu.
ok, wielkie uznanie z mojej strony i gdybym mogła...
pewne pomocne -nieskuteczne- ramię.
Od wódki rozum krótki!! Przykro tylko, że tak
wydłużają drogę ucieczce-, picia skutki...gdy strach
szepcze.Wszystko, co złe ma spisany jednak swój
koniec;)