Zamykam oczy…
Myślę, że nie jest tak źle
Przychodzisz do mnie, kochać chcesz
Rozbierasz, kładziesz, pragniesz mnie
W jednej chwili staję się tą
najpiękniejszą
Zamykam oczy, odlatuje gdzieś
Zamykam oczy w rozkoszny sen
To takie smutne, lecz prawdziwe
Szpony seksu oślepiają –omamiają
ciało
Dobrze, że z boku nie widzę nas
gdy kochamy się, jak śmieją się obrazy
Tylko ja widzę jak wzrok odwracają
Tylko ja widzę, ale zamykam oczy
Dzięki Tobie się odrywam od ziemi
co jest moim wrogiem
Zamykam oczy i jest mi naprawdę dobrze
Myślę, że nie jest tak ze mną źle
skoro przychodzisz do mnie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.