Zanikły dawne tradycje
Do kogo pisać petycje,
gdy słowa już nikt nie czyta.
Zanikły dawne tradycje,
za serce temat nie chwyta.
Pisanie wychodzi z mody,
telefon rządzie dziś ciałem.
Ja, kiedy byłem wciąż młody,
to pióro w ręku trzymałem.
I listy zgrabne dość nawet,
spod ręki mej wychodziły.
Litery też nie koślawe,
całokształt treści tworzyły.
Dzisiaj komputer to nowość,
telefon jak pióro działa.
Każde zastąpi nam słowo,
dlatego reszta przegrała.
Kto kartkę wyśle pocztową,
znad morza, alb z gór nawet.
Nie ruszy przykładnie głową,
nie pójdzie w taką zabawę.
Daremnie walczę o pamięć,
kto wiersze dzisiaj chce czytać.
Banalnie mówiąc, czas chamieć,
bo przyszłość jest już zdobyta…
Komentarze (4)
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz!
Czytałam od ostatniej zwrotki do góry.
I też dobrze brzmi...
Pozdrawiam serdecznie
Wyczekiwanie na list wiązało się z adrenaliną, to były
prawdziwe emocje :)
Kartki, szczególnie z zagranicy wieszało się na
słomkowej makatce.
Ech...Ale teraz kto chce - ten pisze, jak tak :)
Pozdrawiam
Ja tradycję podtrzymuję, na dodatek też rymuję :))
Tak, że spoko :))) Pozdrawiam
tego rodzaju poetyki autora lubię czytać
na mnie owo wołanie działa
/i jeszcze o mnie by nie pomylić intencji
- kartki pocztowe opisane ręcznie posyłam co święta,
lub za każdym razem z nad morza, gdyż wyłącznie one
pozostają w pamięci
- uważam, że jeżeli pisać list (nie pomylić z pismem
urzędowym) to tylko odręcznie
z pozdrowieniem