Zapada zmrok
Zapada zmrok
Zapada zmrok , noc
skryła wszystkie barwy,
myśli na odpoczynek
zwolna szykują się.
Pełnia księżyca
przygląda się w jeziorze,
spokojna wody toń
kołysze do snu sitowie.
Dziewczyna z chłopcem
na małym mostku siedzą,
szukają w gwiazdach
przyszłości zapisanej.
Gdzieś w głębi lasu
swą wachtę sowa rozpoczyna,
spóźnione zwierze
w gąszczu się przemyka.
Młodzieniec lilię wodną
zerwał ukochanej,
pocałunkami obsypując
jej spragnione usta.
Chłód nocy nie ostudził
uniesień pożądania,
młodzieńczych pragnień
już się nie krępują wcale.
I zatopieni w sobie jak
w wirach wartkiej wody,
przemierzają głębiny rozkoszy
ścigając się z nadchodzącym rankiem.
28.08.2011
Urszula Bremer
Komentarze (2)
witaj Uleczko:) Twój wiersz jest pełen melancholii
trącając z lekka erotykiem mhmmmmm miło było zanurzyć
się w takich wersach czy mogę coś zasugerować /
spokojnej wody toń /...Pozdrawiam serdecznie:)
fajny klimat wiersza, jeziora , ja i ty i księżyc nad
nami, nocna sielanka