Zapasy po warszawsku
bo mini
Słoiki, dom w wekach.
Czekam
z kolejnym wkładem.
Wykroisz chwilę
na family dinner?
Tak mamo, przyjadę.
family dinner – obiad rodzinny
http://natemat.pl/13061,sloiki-wracaja-do-stolicy-wars zawskie-okreslenie-na-przyjezdnych-smieszne-czy-obrazl iwe
autor
DoroteK
Dodano: 2015-03-04 06:32:47
Ten wiersz przeczytano 2076 razy
Oddanych głosów: 60
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (65)
od rodziców z torbami pełnymi wekow się wyjeżdżało
+++
Powiem Ci Dorotko,że najczęściej są wściekli jak im
tak powiesz chociaż zgrywają obojętnych. Ale znam
wielu co nie chcą nawet słyszeć bo oni są przecież
warszawiakami. Samo określenie wspaniałe.Miły i wesoły
wiersz.Pozdrawiam serdecznie.
Relacje rodzinne,dzieci,weki itp...
Swoją drogą nie wiedziałam,że słoikami nazywa się
przyjezdnych
w Warszawie,to ciekawostka.
Ciekawy wiersz.
Miłego wieczoru Dorotko:)
krótko i na temat :)
wekowania czas przeszły miniatura bardzo trafna
pozdrawiam
DoroteK
Bardzo fajny i treściwy słoikowy wiersz nam
zafundowałaś :)
Można odczytać go w dwojaki sposób
Ja jednak myślę że chciałaś ukzać jak wspomagają
rodzice młodych ludzi którzy mieszkają w miescie i
korzystają z pomocy rodziców Chodzi o dożywianie czyli
o przetwory domowej roboty :)))))))
Najczęście dotyczy to studentów
Kto jak nie mama ma im pomóc ?
Z przyjemnością przeczytałam wiersz
Pozdrawiam serdecznie Dorotko :)
mija era wekowania, ale wspominać miło
Ciekawa refleksja, ale ja jestem jej zaprzeczeniem.
Pracowałam w stolicy i nie woziłam słoików a
zaopatrywałam się w sklepach osiedlowych.
Cacuszko.
Pozdrawiam serdecznie,Dorotko.
Wymowna miniatura...
choć mało ale ciekawie
dzięki za wizytę i komentarz
serdeczne pozdowienia
Dzieci słoików to małe słoiczki. Wnuki słoików to
słoikowe żyrandole i lampki z recyclingu
zgrabna miniaturka)+
Dorotko świetne mini dla bo mini, pozdrawiam cieplutko