Zapasy po warszawsku
bo mini
Słoiki, dom w wekach.
Czekam
z kolejnym wkładem.
Wykroisz chwilę
na family dinner?
Tak mamo, przyjadę.
family dinner – obiad rodzinny
http://natemat.pl/13061,sloiki-wracaja-do-stolicy-wars zawskie-okreslenie-na-przyjezdnych-smieszne-czy-obrazl iwe
autor
DoroteK
Dodano: 2015-03-04 06:32:47
Ten wiersz przeczytano 2075 razy
Oddanych głosów: 60
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (65)
Jaka ładna gra słów!
Twój wiersz przypomniał scenkę z filmu "Eksmisja", jak
babcię jedna z bohaterek filmu przekupiła słoikiem
dżemu chyba z truskawek, ładna refleksja.
Bardzo ładny refleksyjny wiersz mało słów a znaczą tak
dużo:)) Pozdrawiam z uśmiechem:))
Ech, moja maturę zaraz pisze i jak zda, niechybnie
zostanie "słoikiem":))))
Super, refleksja, DorotKo:)))
Świetnie:) ja te słoiki to mężowi, bo poza domem
pracuje. Podoba się.
Ładna refleksja Dorotko, pachnąca pysznym obiadem.
Pozdrawiam Serdecznie
Kto z nas nie wozil sloikow od mamy, pachnialy domem.
Zawarta nich byla nie tylko pyszna potrawa. Wszystkie
przyprawione byly troska i miloscia. Piekna refleksja
W sam raz.:}
Tadeusz Grzywacz.
+
Dzień dobry Dorotko
Całym moim sercem dziękuje Ci, za miłe odwiedziny i
pozdrowienia oraz, za stosowne do mojej Prozy
komentarze a najbardziej, że przy mnie i ze mną w tych
oto tu chwilach teraz Jesteś. Pozdrawiam Ciebie
najserdeczniej, jak tylko moim duszą i sercem
potrafię, życząc Tobie samych radosnych i miłych chwil
życia, wszystkiego co w nim najpiękniejsze na każdą
porę dnia, jak też na całe dzisiejsze popołudnie i
wieczór... Halina
zapachniało rodzinnie,pozdrawiam
Wciąż czytam Twój wiersz i powiem: nie tak prosto
odnieść się do tego co zawiera - w kilku słowach. W
krótkiej refleksji jest przekrój czasów w których
żyjemy, niekoniecznie przyjaznych przeżyciom z którymi
trzeba sobie radzić.
Dziękuję za pamięć, Dorotko. Pozdrawiam Cię ciepło :)
+++ :) Pozdrawiam słoiczkowo :)))
Tak wekowało się. To była frajda i wielka praca, ale
potem niebo w gębie. Pozdrawiam.
ciekawe. pozdrawiam