Zapiski z podróży
Lecąc samolotem do Teheranu
robiłam notatki - zapisywałam
wszystkiego po trochu,
spojrzenia , kolor twojej koszuli,
kłęby siwego dymu znad rzeki
zaglądające figlarnie przez maleńkie
okna wielkiej maszyny.
Wznosiliśmy sie coraz wyżej ,
zapytałeś - jak to jest z tymi
wierszami,
z tą całą poezją ?
- widzisz , to taka niewinna pokusa
,którą
tworzą myśli przez sekundę , ba , a może
wieczność całą .
Uśmiechnąłeś się , twoje oczy stawały
się
mokre....
autor
Mirabella
Dodano: 2016-05-08 14:05:41
Ten wiersz przeczytano 1133 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
bo tak już bywa w podróży,
że czas nam często się dłuży
stąd biorą się owe za piski
lub bez, bez "z", przede wszystkim
a liliakowate w barwie chmury
wyglądają jak rozkwitające
zebrane w kiście po raz wtóry
nawet kiedy na dole śpiące
znajdują się Perskie góry..
w paszto te herani
lub w dari isfahani
śliczne to....ech! odleciałam.... pozdrawiam
Tak zawsze inaczej u Ciebie, poezja to na dzisiaj dla
mnie Twoj wiersz. Serdecznosci Mirabellko.
Pieknie i romantycznie. Pozdrawiam.
Bardzo ladny oryginalnie pozdrawiam
tak ładnie, nietuzinkowo o poezji
Poezja potrafi ponieś hen, wysoko...a lecąc do
Teheranu wiele można napisać i to tak, aby niewinna
pokusa przywołała deszcz w oczach...pozdrawiam
serdecznie, zostaje mój plusik.
Witaj Bogno. Tak właśnie jest, że poezja potrafi
wszystko. Trzeba ją tylko poczuć.
Serdeczności paa
Tam gdzie ty nigdy nie dojrzysz
Zapiski, a gdzie wiersz?