zapomnienie
Byliśmy u Ciebie tego pięknego dnia
Wszystko było takie zwyczajne
Śniadanie... rozmowa...
lecz w pewnej chwili, na ułamek sekundy
zapomnieliśmy o naszej przyjaźni
połączeni jak dwoje kochanków trwaliśmy
delikatne muśnięcia wargami
rozkosz kosztowania Twojej skóry
kawałek po kawałku zapamiętując wszystko
Twój dotyk, wędrowanie ręką po mojej
tali
następnie posuwając się dalej
powędrowałeś do moich piersi, pieszcząc
dotykając, całując sprawiałeś, że chcę
jeszcze
już tak bardzo mnie rozpalasz
a to dopiero początek naszej prowokacji
tak niewinnie bawiąc się brniemy dalej
nie mogąc się zatrzymać zwiedzamy każdy
zakamarek
nasze dusze czują uniesienie, ciała nie
chcą przestać
nie, nie przerywaj proszę Cię
brnij dalej w to wszystko, zaczęliśmy...
nie chce już myśleć o tym, że jesteśmy
przyjaciółmi
Sam nie możesz się opanować, ciągniesz
wszystko dalej
nasze pełne miłości uniesienie trwa
nadal
sunąc językiem przechodzisz do brzucha
niebezpiecznie wędrując palcami to tu to
tam
czas mija a my już nie możemy wytrzymać
niestety późna już godzina musimy
przestać
nie chcemy tego obydwoje, a jednak...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.