Żar spopiela
żar spopiela
chwile namiętne
spocone dłonie
oczy mętne
krew płonie
spojone dusze
pobladłe i ciche
żyjątek muszle
domki liche
chowam w kieszeni
żar spopiela
stopami czuję
dotykam zieleni
marzenia snuję
woń warkocz zaplata
spijam ją zuchwałe
pragnę lata
jak robaczki małe
morzem smakujesz
roztargnionym
jak mnie czujesz
żar spopiela
miłością zmieniony
życiorysu werset
szum wiatru
motyl zgubił rzęsę
dziękujmy światu
jaszczurce i mrówce
szukajmy kwiatów
w azylu strużce
Komentarze (1)
witaj, dziękujmy światu za jego dar
przyrody, za małe azyle i raje na ziemi .
a żar milości niech trwa. zdąży sie
spopielić. ładny, sugestywny wiersz.
pozdrawiam.