Żartem czy serio
Zakpił sobie kiedyś ktoś.
Ot tak sobie nie na złość.
Lecz nie myślał ten ciamajda
-że językiem się nie majada?
Kpić tak sobie nie wypada.
Nic nie robić - trudna rada.
Ryba pływa dla przynęty.
Człowiek żyje, tworzy błędy.
Czasem stan posiada piwny.
Cichy robi się wyrywny.
Marzy by żyć jak anioły.
Nie być smutnym, lecz wesołym.
Radość życia pośród losu.
Język schować- słuchać głosu.
Żyć spokojnie- trudna rada,
tylko kot na łapy spada.
M.M.Proskurowska.
Komentarze (4)
Ladnie napisany i wesoły wiersz.Jednym duszkiem go
przeczytałam.:-) Pozdrawiam cieplutko.:-)
spokój czasem gratis na zachęte. pozdrawiam
Ładny wesoły wierszyk. Język schować, słuchać głosu...
wspaniale. Pozdrawiam.
To prawda,że tylko kot na cztery łapy spada...
Spokój też jest cenny moim zdaniem,lecz czasem trudny
do utrzymania.
Chyba się wkradła litrówka,
Marysiu,czy nie powinno być
- że językiem się nie majda?...
Tak swoją drogą to nie znam tego określenia -
majdać...
Dobranoc:)