"Zasady"!
Wybij sobie żono
amory i „chucie”
ja nie kiwnę dzisiaj
nawet palcem w bucie.
Przecież już pokryte
włosy mam siwizną,
a ty chcesz mnie teraz
czarować golizną?
Trzy dekady w łóżku
jak kłoda leżałaś,
nawet mnie mężowi
majtek zdjąć nie chciałaś.
A teraz u ciebie
zaszła nagle zmiana
czy jest jakiś powód?
Powiedz mi kochana!
- Przypadkowo wczoraj
taki film widziałam,
no i pewien „układ”
zrobić z tobą chciałam.
Lecz się troszkę boję
co też przyznać muszę,
są inne pozycje
ale czy się skuszę?
Skoro mi powiadasz,
że dziś będziesz bierny,
zatem bądź zasadom
swoim jednak wierny!
Komentarze (40)
Mój wnuk mówi że także ma zasady...
Pogodnego dnia Krzysiu:)
Dzięki:)
A szkoda że lekcji nie odrobiłeś - kolejny fajniuchny
wierszyk
Pozdrawiam serdecznie
Zasady nie są od parady
należy się do nich dostosować
wystarczy tylko umiar zachować :)
Twoja satyra jak zwykle mnie rozbawiła.
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Krzyś, u Ciebie jak zawsze satyrycznie i ironicznie, z
dużą dozą uśmiechu;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
ładna mi satyra:)pozdrawiam serdecznie:)+
Krzysiu, uśmiać się to mało...całą gębą się
śmiałam...dziękuję, serdeczności dla Was obojga :)
Krzysiu, humoru Ci nie brakuje. A Hania to czyta i
komentuje?
Pozdrawiam Was oboje.
Oj mocny :) pozdrawiam ciepło
Tak zwykle bywa w związkach. Czasem jeden chce a drugi
nie, i na odwrót...
;)
Witaj Krzyś. Jak widać, humorzaści jesteście oboje i
niech tak trwa życie, zawsze z humorem.
Pozdrawiam:)
I nie odmówiłeś...bo wiersz napisałeś po fakcie -
chyba.Ale jest fajny jak zawsze.
Świetny wesoły wiersz.Pozdrawiam.
zawsze cały w tym ambaras, aby dwoje chciało naraz
Widzę,że cały czas humor Ci dopisuje.Tak trzymaj.
Pozdrowionka.