Zaślepieni...
Dla wszystkich, którzy się zawiedli... na miłości...
Wróciłaś do domu, do wspomnień młodych lat,
by rzec komuś, że kochasz go ot tak. By
rzec komuś, jak bardzo kochasz go, lecz
strach Cię ogarnia, gdy z inną idzie on.
Oboje uśmiechnięci, objęci idą w pół.
Całkiem zaślepieni, gdy stoisz obok tu.
Całkiem zaślepieni miłością swoją są. A ty
niepostrzeżenie odchodzisz drogą swą.
autor
ostatnia_walcząca
Dodano: 2005-05-01 10:38:22
Ten wiersz przeczytano 456 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.