Zaświergolona
Dziś obudził mnie wróbelek
co do ucha mi zaćwierkał
takie piękne śpiewał trele
i wciąż w oczy moje zerkał.
Słodki dzióbek taki miał
a skrzydełka zgubił gdzieś
już przede mną dawno wstał
i zaprasza by coś zjeść.
Jeszcze słodko się przeciągam
by przedłużyć chwile te
pewnie śmiesznie tak wyglądam
- co dzień bardziej kocham cię.
Komentarze (24)
A mnie o czwartej budzi krzyk mew, okropność. Taki
wróbelek w łóżku, to skarb;) Pozdrawiam:)))
Aż zazdroszczę...:)
Super bo i mnie dziś obudził trel wróbla na balkonie
niech każdy będzie taki dzień
Fajny wiersz i miło mieć takiego wróbelka ,nawet bez
skrzydeł, co do wspólnego śniadanka zawoła .
pozdrawiam C
Fajny wierszyk, na dzień dobry.Pozdrawiam
Fajne. Dobrej nocy.
O Anno, super, gratuluję tego rozświergolonego pięknie
wiersza. Fajny tytuł - przyciągający i treść podana
lekko, melodyjnie i z humorem. Pozdrawiam :)
Bardzo ciepło o miłości, tylko
pozazdrościć takich poranków.
Pozdrawiam.
Mówi się, że zakochana dusza śpiewa, co więcej cali
jesteśmy zaświergoleni.Pozdrawiam.
Fajne świergolenie! Pozdrawiam ;))
No, niezle zaswiergolilas:)
zefir, wiersz nie jest bardzo dobry, jest mój.
bardzo dobry wiersz dziekuje za usmiech :)))
pozdrawiam :)
bardzo dobry wiersz dziekuje za usmiech :)))
pozdrawiam :)
Bardzo fajny wiersz :) Aż wesoło się zrobiło :)
Pozdrawiam +