Zaszyfrowani...
Niechaj maj znów wystrzeli! Całuj mnie.
Całuj poduszkami warg jak miód pszczeli.
Stop ten lód beznadziei. Pokaż słońce
górujące nad krainą cieni.
Całuj mnie bez reszty bym się jak podkowa u
kowala zaczerwienił.
Pozwalaj na czułe gesty, niechaj dotyk
będzie budził drżące słów szelesty.
Niechaj będzie na Twym ciele malował
freski. Delikatną skórę pocałunkiem
pieścił.
Niechaj namiętność się w nas zagnieździ i
spada po kaskadach jak wodospad.
Po ciepłych Twego ciała stopniach,
zalewając cały jego obszar, ten miłosnych
westchnień orszak.
Nadawany dla nas tylko zrozumiałym
alfabetem morsa...
Komentarze (3)
ten alfabet znany zakochanym i nim ciało oddycha
Emocjonalny Erotyzm bardzo subtelny :)
Bardzo ładny, lekki i słodki. Podoba mi się końcówka
wiersza. Ten alfabet znają tylko oni dwoje....
Och...podoba mi się…:)